By Malwina Duda 
Stany Zjednoczone zdecydowały się na zniesienie globalnego zwolnienia z ceł, które dotychczas przysługiwało przede wszystkim nabywcom nisko cenionych towarów. Zwolnienie de minimis, wprowadzone w 1938 roku, umożliwiało import do USA towarów o wartości nieprzekraczającej 800 dolarów bez konieczności płacenia cła. Beneficjentami tego zwolnienia były przede wszystkim firmy e-commerce oraz globalni detaliści, którzy wysyłali drobne przesyłki do USA.
Jednak w ubiegłym roku, dzięki temu przepisowi, do USA trafiło prawie 1,4 miliarda paczek o łącznej wartości przekraczającej 64 miliardy dolarów. Eksperci z branży przewidują, że najnowsza zmiana polityki, zainicjowana przez prezydenta USA Donalda Trumpa, najbardziej odczują małe firmy. Prawdopodobnym skutkiem tej decyzji będzie wzrost cen oraz ograniczenie wyboru dla konsumentów.
Moim zdaniem, decyzja o zniesieniu zwolnienia de minimis to ruch, który może mieć daleko idące konsekwencje dla rynku e-commerce. W szczególności dotknie to małe firmy, które nie będą w stanie tak łatwo absorbować dodatkowych kosztów. Co więcej, klienci będą musieli zmierzyć się z wyższymi cenami i mniejszym wyborem. Choć rozumiem argumenty za ochroną krajowej gospodarki, obawiam się, że ta decyzja może mieć negatywny wpływ na dynamikę rozwoju globalnego handlu elektronicznego.
Źródło: bbc.com