Przemysł spożywczy zdecydowanie reaguje na rosnącą popularność diet wysokobiałkowych, mimo iż spożycie białka w krajach rozwiniętych jest już na wysokim poziomie. Niektóre głosy ostrzegają, że nadmierna konsumpcja białka może prowadzić do problemów zdrowotnych.
Produkty mleczne, zwłaszcza te wzbogacone w serwatkę, są jednym z kluczowych czynników przyczyniających się do tego trendu. Serwatka jest produktem ubocznym produkcji sera, który jest bogaty w białko.
W międzyczasie, sprzedaż roślinnych zamienników mleka doświadcza spadku. Spadek ten jest związany z mniejszym zainteresowaniem tego typu produktami w internecie oraz z postrzeganą naturalną atrakcyjnością produktów na bazie mleka krowiego.
Jednak, firmy produkujące roślinne zamienniki mleka nie ustępują i dążą do oznaczania swoich produktów jako bogatych w białko. Dodatkowo, modyfikują one swoje receptury, aby zawierały więcej białka.
Warto jednak zauważyć, że dietetycy podkreślają, że etykieta „wysoka zawartość białka” niekoniecznie oznacza zdrowie. Zamiast skupiać się na białku, sugerują oni, że większą uwagę powinniśmy zwracać na błonnik.
Moim zdaniem, mimo że obserwujemy rosnący trend na diety wysokobiałkowe, nie możemy zapominać o potencjalnych zagrożeniach związanych z nadmierną konsumpcją białka. Jestem sceptyczny co do strategii firm spożywczych, które próbują na siłę wprowadzać do swoich produktów więcej białka, nie zawsze z korzyścią dla konsumenta. W moim przekonaniu, równie ważne, jeśli nie ważniejsze, jest dostarczanie organizmowi odpowiedniej ilości błonnika, który często jest pomijany w dyskusjach na temat zdrowego odżywiania.
Źródło: bbc.com