19 kwi 2025, sob.

Podatek na brytyjskich sprzedawców detalicznych: alarm w sektorze

Podatek na brytyjskich sprzedawców detalicznych: alarm w sektorze

Szef Marks & Spencer, Stuart Machin, w rozmowie z Sunday Times, wyraził swoje zaniepokojenie rosnącym obciążeniem podatkowym brytyjskich sprzedawców detalicznych. Jego zdaniem, sektor ten jest „rabowany jak skarbonka”.

Wśród wyzwań, z którymi borykają się sprzedawcy detaliczni, Machin wymienia wzrost składek na ubezpieczenie społeczne (NIC) płaconych przez firmy oraz wyższe opłaty za opakowania. W swoim apelu do rządu, szef M&S prosi o rozłożenie zmian w składkach NIC w czasie.

Zmiany w polityce podatkowej

Machin przyznał, że wiele z zapowiedzi kanclerz Rachel Reeves w przemówieniu wygłoszonym w zeszłym miesiącu było „godnych pochwały”, takich jak skupienie się na długoterminowym planowaniu i próby zwiększenia inwestycji w infrastrukturę. Jednakże, zauważył, że jeśli rząd chce szybko zwiększyć wzrost, priorytetem powinno być „odciążenie sektora detalicznego, jakie budżet nałożył na ten sektor”.

W październikowym budżecie rząd podniósł stawkę składek na ubezpieczenie społeczne (NI) płaconych przez pracodawców od kwietnia, a także obniżył próg, od którego pracodawcy zaczynają je płacić, z 9100 do 5000 funtów. W kwietniu wzrośnie również krajowa płaca minimalna.

Sytuacja Marks & Spencer

W zeszłym roku M&S odnotowało wzrost rocznych zysków do 672 mln funtów w ciągu 12 miesięcy do marca. Machin stwierdził jednak, że choć M&S rośnie, inni nie mają takiej sytuacji i nie ma wątpliwości, że będzie mniej miejsc pracy, mniej sklepów i wolniejszy wzrost płac w całym sektorze.

Krytyka nowego podatku od opakowań

Nowy podatek od opakowań, znany jako środek rozszerzonej odpowiedzialności producenta (EPR), jest kolejnym źródłem niezadowolenia Machina. EPR ma na celu nakłonienie producentów do ponoszenia pełnych kosztów netto zarządzania odpadami opakowaniowymi i ich recyklingu, a zatem ma na celu ograniczenie niezrównoważonych opakowań. Machin uważa jednak, że EPR „nałoży na sprzedawców detalicznych rachunek podatkowy 20 razy wyższy niż obecna kwota, przy czym 2 mld funtów trafi bezpośrednio do skarbu państwa jako ogólne opodatkowanie i nie poprawi recyklingu”.

W swoim apelu do rządu, Machin prosi o stopniowe rozłożenie podwyżki składek NIC na dwa lata, aby dać sprzedawcom detalicznym „przestrzeń oddechu”. Ponadto, szef M&S uważa, że opłaty EPR powinny zostać odroczone, a rząd powinien przemyśleć swoje podejście do stawek biznesowych.

Moim zdaniem, kwestia podatków i opłat dla sprzedawców detalicznych w Wielkiej Brytanii jest niezwykle skomplikowana. Wydaje się, że rząd próbuje zrównoważyć potrzebę zwiększenia wpływów do budżetu z ochroną sektora detalicznego, który jest kluczowy dla gospodarki. W tym kontekście, argumenty pana Machina są zrozumiałe, ale warto zauważyć, że wszelkie zmiany muszą być dokonane z uwzględnieniem szerszego obrazu gospodarczego i społecznego. Przykładowo, podatek EPR ma na celu zwiększenie odpowiedzialności producentów za odpady opakowaniowe, co jest ważne dla ochrony środowiska. W tym sensie, jest to kwestia znalezienia równowagi między różnymi celami politycznymi.

Źródło: bbc.com

Avatar photo

Dodane przez Malwina Duda